Jak to na
kempingu, pobudka była bardzo przyjemna, gdyż dzięki podłączeniu do prądu
mieliśmy wewnątrz kampera ciepło i miło. W dalszą drogę do Three Ways
(skrzyżowanie Barkly Highway ze Stuart Highway) wyruszyliśmy jakąś godzinę po
Sitkach. Spotkaliśmy się w Barkly Homestead, gdzie byliśmy umówieni. Sitki byli
już po lunchu, a Tomka rozbolała głowa. Być może dlatego, że od rana mocno nami
trzęsło gdyż spore odcinki dróg są tu w permanentnym remoncie lub budowie.
Jadąc, widzieliśmy w oddali dymy pożarów buszu.
W Three Ways skręciliśmy na południe do Tennant Creek. Kilkanaście kilometrów przed miasteczkiem zboczyliśmy do zabudowań starej stacji telegraficznej – jednej z dwunastu łączących niegdyś Adelaide z Darwin i dalej z resztą świata. W Tennant Creek zostawiliśmy Tomka w kamperze by miał odrobinę spokoju, i w dziewiątkę poszliśmy na niedługi spacer główną ulicą, na której wśród przechodniów zdecydowanie dominowali Aborygeni. Po powrocie do samochodów odjechaliśmy niecałe trzy kilometry z powrotem na północ, gdzie przy początku ścieżki rowerowej zatrzymaliśmy się na nocleg.
Mamy gości |
W Three Ways skręciliśmy na południe do Tennant Creek. Kilkanaście kilometrów przed miasteczkiem zboczyliśmy do zabudowań starej stacji telegraficznej – jednej z dwunastu łączących niegdyś Adelaide z Darwin i dalej z resztą świata. W Tennant Creek zostawiliśmy Tomka w kamperze by miał odrobinę spokoju, i w dziewiątkę poszliśmy na niedługi spacer główną ulicą, na której wśród przechodniów zdecydowanie dominowali Aborygeni. Po powrocie do samochodów odjechaliśmy niecałe trzy kilometry z powrotem na północ, gdzie przy początku ścieżki rowerowej zatrzymaliśmy się na nocleg.
Tutaj śpimy |
Przebieg dziś: 468,70 km
Razem: 5 405,40 km
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz