środa, 8 sierpnia 2012

Dzień 32.

   Nasza poranna krzątanina zbudziła Majkę, która dopiero po chwili przypomniała sobie, że przecież dzisiaj musi udawać, iż jeszcze śpi. Zamknęła więc oczka i co jakiś czas wzdychała „przez sen”. Co się nie zdarza, również Tomuś podczas przygotowań do zbudzenia solenizantki cały czas rozmawiał z nami szeptem. Nadmuchaliśmy balony, zapaliliśmy świeczki na torcie i „obudziliśmy” szanowną jubilatkę śpiewając „Sto lat…”. Majka świetnie odegrała kompletne zaskoczenie, z lekkim zażenowaniem przyjęła życzenia, a z wielkim uśmiechem laurkę od Tomcia i resztę upominków. Kilka chwil później zjawili się Sitki z życzeniami i prezentem, potęgując jej radość.

Maja -  5 lat

   Po naleśnikach opuściliśmy kemping w Yularze i pojechaliśmy w kierunku Kata Tjuta.

Jedziemy do Kata Tjuta

Tam odbyliśmy ponad siedmiokilometrowy spacer podziwiając piękno tej formacji skalnej.

Początek szlaku

Odpoczynek na rozwidleniu


Na szlaku

Ptaszki przy punkcie z wodą

Widok z Karingana Lookout

   W najwyższym punkcie szlaku, na Karingana Lookout podczas odpoczynku, zrobiliśmy Majce kolejną urodzinową niespodziankę. Wyciągnęliśmy z plecaka szampana bezalkoholowego, plastikowe kubki oraz kolorowe babeczki, po czym drugi już dzisiaj raz zaśpiewaliśmy „Sto lat…” i wznieśliśmy toast.

Dla każdego wystarczy...

   Ruszyliśmy dalej i po około czterech godzinach dotarliśmy do aut. Dzieciaki były bardzo zmęczone, gdyż całą trasę pokonały dzielnie na własnych nogach. Tylko Nadia jak zwykle skorzystała z usług barana.

Zosia i Lidka z ulubionym wujem

Maja i Tomek z ulubioną mamą



   Z Kata Tjuta pojechaliśmy jeszcze na kilka chwil do Yulary, kupić strudzonym małym wędrowcom lody dla ochłody, po czym ruszyliśmy w drogę powrotną na wschód w kierunku Stuart Hwy. Jechaliśmy aż do zmroku, zatrzymując się na noc na punkcie widokowym Mt Conner Lookout. Po drodze przystanęliśmy na moment poprzyglądać się napotkanym dzikim wielbłądom.

Kamele

   Po kolacji zebraliśmy się w naszym kamperze by całą dziesiątką już po raz trzeci zaśpiewać „Sto lat…”. Majka kolejny raz zdmuchnęła świeczki, po czym każdy z wyjątkiem Tomka, którego rozbolała głowa, zjadł kawałek tortu. Myślimy, że dla Mai będzie to niezapomniany dzień urodzin.


Przebieg dziś: 211,30 km
Razem: 6 806,40 km


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz